European Open

sobota, 4 sierpnia 2012

Tak się wspaniale poukładało że miałam okazję jechać do Szwecji na EO :) Chciałam zabrać Mydełko, byłby to wyjątkowo intensywny socjal ale niestety nie miała potrzebnego szczepienia i musiała zostać w domu. Pojechał Zołczak, może to i dobrze, jechaliśmy z pyrkami, Zoe już zna te stworki i wie czego się po nich spodziewać, Madlen móglby być w ciężkim szoku :D
Jechaliśmy przez Niemcy, nocowaliśmy w Lubece, piękne miasto w którym był park gdzie psy mogły biegać bez smyczy, szok :D Następnie płyneliśmy promem, jechaliśmy przez Danię gdzie zwiedziliśmy Kopenhagę aż dotarliśmy do Szwecji.
W samej Szwecji dni upłynęły pod znakiem agility, widziałam mnóstwo znanych psów, mnóstwo znanych ludzi i pełno fantastycznych przebiegów. Zołczak w chwilach wolnych na największych europejskich zawodach agility oczywiście... łapał frisbee :P Co ciekawe szło jej wyśmienicie, ma czasem takie fazy że zaczyna myśleć, zaczyna ładnie skakać i nawet trafiać w dyski, wtedy właśnie miała tą fazę, oby powtórzyło się to na DCDC w Poznaniu ;)

Podczas podróży robiliśmy przystanki nad morzem, wszystko byłoby super gdyby nie ta masa glonów ale pieski miały ubaw po pachy, kilka Zołczaków w towarzystwie pyr by Olga :)